-No nie...- mruknąłem pod nosem.
-A tak w ogóle dlaczego cię gonią?
-Potem powiem.
Jak dobiegliśmy do terenów jej watahy, ta ponownie mnie zapytała;
-No to co oni od ciebie chcą?
-Myślą, że zwędziłem kilka zajęcy ze spichlerza.- odpowiedziałem siadając.
-A zrobiłeś to?
-No coś ty! W życiu bym niczego nie ukradł.
<Netir?
>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz