wtorek, 2 czerwca 2015

Od Ti-enne

Od pewnego czasu całymi dniami przesiadywałam nad Kaczym Jeziorem. Była ona moją świątynią samotności. Aaron latał gdzieś z innymi wilkami, pragnąc je lepiej poznać, a wracał dopiero wieczorem do jaskini. Nie byłam na niego zła, ani obrażona, ale czasami czułam się samotna. Wtem zobaczyłam jakąś parę niosąca łódkę. Przestraszyłam się i uciekłam w krzaki. Wtedy usłyszałam skowyt z gardła dziewczyny. "To ja Selene!" Powiedziała. Nie wiedziałam co chce ona zrobić i zaczęłam się wycofywać.
- Zostań Ti - nakazała mi Selene.
Zostałam więc. Po kilku godzinach zmudnego patrzenia na ludzką parę, zaczęłam obserwować słońce. Było już późno i przybrało ono czerwoną barwę. Spojrzałam ponownie na jezioro. Chłopak i wiczyca w łódce… WILCZYCA?! Zobaczyłam ja Selene zagryza młodego człowieka i wrzuca go do wody. Po chwili podeszła do mnie.
- C-co ty zrobiłaś?
- To był młody myśliwy polujący na wilki. Zasłużył na to - powiedziała.

<Selene?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz