Była już ciemna noc, właśnie wracałam z przechadzki nad jezioro, szłam przez gesty las. Dookoła panowała niczym nie zmącona cisza... Nagle usłyszałam szelest, a potem uderzenie. Juz po chwili leżałam na ściółce. Co się właśnie stało?! Rozejrzałam się dookoła. Pod najbliższym drzewem stała jakia postać...
<Snow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz