Dziwne było to, jak się na mnie patrzył. Ale jego głos był milszy.
-Wiesz, że jesteś na terenach mojej watahy?
-Na prawdę? Wybacz...
To już było dziwne. Najpierw mi odpyskowuje, a potem podkłada się.
-Może... chciałbyś dołączyć?
<Kebur? Sorry, że takie krótkie, ale... O kogo ci chodziło? Jeśli o Hik, to ona jest nieobecna i zajęta xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz