-Hej, kochanie. Zobacz, co mam!-zawołałem od progu, dumny z siebie. Dark poderwała się ucieszona.
-Ostrożnie, co?
-Dobra, dobra, ojczulku. Lepiej dawaj mi je, to zrobię kolację.
Podałem jej zdobycz. I jednocześnie miałem nadzieję, że dostrzeże coś, co wisiało na szyi jednego z królików. Spojrzała zdziwiona. Tak!
-Tosh... Co to?
-Dla ciebie. Będzie nas symbolizować. Ja mam taki sam-wydobyłem z fałdów futra identyczny wisiorek.
<Dark?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz