Dotarliśmy w końcu nad jezioro.
-Pamiętacie zasady? Nie wchodzicie na lewą stronę i macie się nas słuchać, jasne?
-Jak słońce, mamo-mruknęła Mile. Nie zdążyła dodać nic więcej, bo chwyciłam ją w pysk i wrzuciłam ją do wody. Wypluła wodę i ruszyła do mnie, bo miała grunt.
-Mamooo! Ja też chcę!-wykrzyknął Braven. Zaraz Roki i Kiere również się dołączyli.
-A ty tato?
-Ja nie wchodzę.
-Chyba sobie żartujesz?-ugryzłam go delikatnie w ucho. Chciał mi się odwdzięczyć, więc zaczął mnie gonić, wbiegłam do wody, on także.
-I co? W ogóle nie będziesz się moczyć, nie?
<Soul?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz