Obserwowałem szczeniaki, które ganiały po całej jaskini
-Dobra! Ustawić się w rządku!- rozkazała Gabrielle i zaraz odliczała po kolei- zaraz jednego brakuje...- szepnęła, a ja uniosłem brwi
-Którego?- zapytałem
-Ach! Tu jesteś kochanie- wadera kilka razy klepnęła mnie po policzku, a potem wyszliśmy z jaskini: Pierwsza szła Gabrielle, potem maluch, a ja zamykałem naszą gromadkę
<Gabi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz