Mogłam już chodzić normalnie (w miarę)...Tosh został z maluchami i
Wild'em w jaskini ,a ja postanowiłam urządzić sobie mały spacerek.
Chodziłam sobie po lesie gdy nagle ujrzałam przed sobą Ichi'ego...
-Awaawawaw !!! - wykrzyknął
-Ty zapewne to Darkuś ?- wyszczerzył się
-Darkrebell- poprawiłam go
-Dla mnie każdy kończy się na "uś"- odparł z uśmiechem
Warknęłam na niego i odeszłam. Czułam jak za mną idzie.
-ODWAL SIĘ !- wykrzyknęłam
-Zluzuj gacie Darkuś- zaśmiał się
Podeszłam do niego bliżej nadal warcząc.
-Co mam zrobić żebyś odpie**olił się ode mnie i reszty watahy ?
-Przespać się- powiedział z szatańskim uśmiechem
-Chyba cię pogrzało gówniarzu ! NIGDY !- zaczęłam krzyczeć jednocześnie machając łapą
<Ichi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz