Potem weszliśmy na największą skałę, z której widzieliśmy całą watahę.
Rozmawialiśmy dość długo aż w końcu spytałam:
-Może pójdziemy na łąkę co?
-Ok-uśmiechnął się do mnie
Szliśmy tak powoli nie odzywając się do siebie, kiedy basior wreszcie spytał:
-O czym tak myślisz?
-Ja? O niczym- uśmiechnęłam się
<Yato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz