Chłodny wiatr kołysał lekko koronami drzew i trawą. Niebo było już
ciemne, a wokół zaczęły zbierać się świetliki. Był to bardzo rzadki
widok, dzięki czemu wszystko wyglądało pięknie. Uśmiechnąłem się.
Siedzieliśmy, obserwując wszystko.
- Wracajmy, nie siedźmy tu całą noc. – powiedziała po jakimś czasie Yuuki.
Zaczęliśmy iść, otaczały nas setki świetlików.
< Yuuki? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz