Byliśmy blisko jaskini.
- pa.
Uśmiechnął się Tyon. Świetliki dalej nad nami latały.
- Czekaj!
Podbiegłam do niego. Ten patrzył na mnie nieco zdziwiony, oczekując na to, co powiem. Usiadłam i odetchnęłam.
- K-kocham.. Cię..
Powiedziałam, i patrząc w ziemię, oczekiwałam na to co on powie.
<Tyon? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz