Byłam równie szczęśliwa.
-Może my już pójdziemy...- Wyszeptała Gab i z Soulem wyszli z jaskini
Nadeszła noc. Byłam strasznie zmęczona
-jak tam?- usłyszałam za sobą głos Tosha
-Dobrze- uśmiechnęłam się
Basior położył się obok mnie i popatrzył na maluchy
-Śliczne..- szepnął
-Uroda po mnie- wyszczerzyłam się
-Po mnie- zaczął się droczyć
-Po mnie
-Po mnie
-Po mnie
-Po- nie zdążył dokończyć bo pocałowałam go
-Dobranoc- odwzajemnił pocałunek ,a ja zamknęłam oczy
<Tosh?♥>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz