-Keazan-mruknąłem.
-Jak to się stało, że odkryłeś to miejsce?
-Alfa...
-Gabrielle?
-Skąd mam wiedzieć? Wadera. Przyjęła mnie. Przedstawiła rodzinę, męża, szczenięta. Mówiła, że jest tu jeszcze córka basiora Alfy. Znasz ją?
Młoda wyprostowała się dumnie.
<Mer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz