To najlepszy dzień mojego życia ! <3
-Zapraszamy na imprezę !- ogłosiłam
-Byłoby nam miło gdyby Alfy także się zjawiły- Tosh odwrócił się do stojącej obok Gabrielle
-Impreza bez Alf to nie impreza- odparła uśmiechnięta i wszyscy poszliśmy do naszej jaskini...
Wszyscy zabrali się do jedzenia.
-Jak było ?- Netir podeszła do stolika pełnego przysmaków
-Ohh...Netir doszły mnie słuchy ,że ktoś z tobą flirtował- mrugnęłam do niej
-Ani mi się warz o tym mówić- oburzyła się
-Ten kmiotek nie wie ,że.....-nie zdążyła dokończyć
-Tak,tak.....Wszystko wiem- pocieszyłam ją
-Ale przyznaj ,że jest romantyczny- szepnęłam
-Dark !!!!!!- wadera odepchnęła mnie z uśmiechem
Usiadłam spokojnie opierając się o Tosha
-Zaraz idę z chłopakami na....
-Nigdzie dziś nie idziesz- zatkałam mu pyszczek łapą
-Dlaczego ?- zapytał
-Bo dzisiejszą noc spędzimy razem- uśmiechnęłam się i pocałowałam go
-Niech ci będzie- westchnął
-Nie będziesz żałował- zaczęłam chichotać.
xXx
Wszyscy się już rozeszli. Zostaliśmy sami...Na szczęście wszyscy pomogli nam sprzątać.
-Uff....To co teraz ?- usiadłam
-Hmmm.....- zaczął się zastanawiać
-Wild już śpi ?- zapytał
-Tak- odparłam
-To może.......
<Tosh?!♥♥♥>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz