Siedziałem zamyślony wpatrując się w księżyc.
- Halo! - nagle przed moimi oczami pojawiła się jakaś łapa
- Przepraszam czasami tak mam....Jak cię zwą? - powiedziałem spoglądając na waderę
- Ja powinnam zadać to pytanie
- Boris....
<Jakaś wadera?
>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz