wtorek, 21 kwietnia 2015

Od Yato, cd. Netir

Po chwili, porzucony królik spadł w łapy Netir.
- Nieźle.
Powiedziałem, przyglądając się sowie (Jakiej sowie?!).
- A co robisz? Hmm?
Pytała. Chwilę pomyślałem. Raczej nie miałem jakiś zajęć....
- Tak właściwie, to nic.
Uśmiechnąłem się. Wadera także.
- To może spacerek?
- Ok.
Sowa (Serio?) Netir odleciała.
- Wróci?
- Tak.
Szliśmy wolno i bez pośpiechu.

<Netir?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz