-Oh. Witaj Asuno-powiedziałam, podchodząc do wadery- co cię tu sprowadza?
Asu od razu spoważniała.
-Gabrielle. Obce wilki na granicy. Chcą z wami mówić-spojrzała na mojego partnera, który również podszedł.
-Czego chcą?-zapytał.
-Nic nie powiedzieli. Tylko... że chcą mówić z alfami.
Kiwnęłam głową.
-Dziękuję Asuno-odwróciłam się- Mer. Zostaniesz z nimi?
-Jasne-odparła.
Spojrzałam na Soul'a. On odwrócił spojrzenie.
-Mammmoooo, gdzie idziesz?-usłyszałam przeciągłe jęknięcie.
-Zaraz przyjdę. Słuchacie się Mer, jasne?-nakazałam. Szczeniaki kiwnęły głowami, rozumiejąc (przynajmniej po części) powagę dorosłych. Wyszliśmy z jaskini i ruszyliśmy za Asuną.
-Może mają przyjacielskie zamiary?-powiedziałam, nagle zaskoczona moim pesymizmem.
<Soul?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz