-Ja zatrzymałem się w tej watasze, bo miałem pewne problemy......Ze zdrowiem - skłamałem, bo nie chciałem wyjawiać jej mojej tajemnicy. - No i poznałem waderę....Ale niedługo miałem wyruszać, żeby go szukać. Nie mogę w to uwierzyć! Myślałem, że go nie zobaczę, a teraz! - objąłem ją.
Zaczęło padać, więc zaproponowałem:
-Chodź do mojej jaskini. Ukryjemy się przed deszczem, możesz u mnie zostać ile tylko będziesz chciała. Tam opowiesz mi wszystkie szczegóły.
Biegliśmy po rozmiękłej ziemi przeskakując kałuże. Wkrótce dotarliśmy na miejsce. Zaraz zająłem się ogniskiem i wktórce siedzieliśmy przy ciepłych płomieniach, podczas gdy na dworze szalał deszcz.
-No proszę, opowiedz mi wszystko. O tobie, Aaronie, jak się spotkaliście itd. Wszyyyyystko! - uśmiechnąłem się.
<Ti-enne?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz