Mogłam tak nie postępować....Cóż, czasu nie da się cofnąć lecz reputację
z wielką chęcią odnowię. Pokierowałam się na północ i w pewnym momencie
ujrzałam polankę.
(Sorki, link nie działa :()
Obejrzałam się na wszystkie strony.
-Idealnie!- wykrzyknęłam uradowana i wbiegłam w kwiaty. Zaczęłam rozmyślać nad tym co było na plaży...Może ją przeproszę....
W tej samej chwili poczułam czyjąś obecność....Z tego co wyczułam była to wadera ,którą znam....
<Ktosiu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz