-No hej. Co tam z tobą?-zapytałam, podchodząc do niego.
-Może być- przekręcił się w łóżku, pokazując bandaże. Syknęłam cicho.
-Boli od samego patrzenia.
-A jak tam Mer?
-O mało nie dostała zawału, jak powiedziałam, że ta twoja głupia makówa przeżyła.
-...
<Boris?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz