Postanowiłem że zrobię Anabeth niespodziankę i ustawiłem w jej jaskini
drzewko. Udekorowałem je i wyszła śliczna choinka. Wyszedłem z jej
jaskini i poszedłem nad Jezioro Szmaragdów. Tam zanurzyłem się w wodzie i
znalazłem szmaragd. Po trzeciej godzinie odpoczynku postanowiłem pójść
do Anabeth i zobaczyć czy wróciła. Wszedłem do jej jaskini i mnie
zamurowało.
- Skąd...Ty wytrzasnęłaś ten świerk?! - zapytałem
Ona tylko się śmiała. Powtórzyłem pytanie.
- Skąd to tu...
- Z lasu!
- No tak. Takiej odpowiedzi mogłem się spodziewać.
- Ubierzmy ją!
- Jasne! - uśmiechnąłem się
< Anabeth? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz