-Och, Soul-westchnęłam. Zeskoczyłam
ze skały i podbiegłam do niego. Rzuciłam mu się na szyję i
zaczęłam płakać. Ze szczęścia
-Ja też cię kocha -wyszeptałam.
Uścisnął mnie mocniej. Siedzieliśmy i trwaliśmy tak w milczeniu.
Dłużyło się to niesamowicie, ale właśnie to było cudowne.
Byłam szczśliwa. Nie sądziłam, że ktoś mnie jeszcze może
pokochać. Mnie. Nie myślałam, że tak... szybko. Co z tego, że
jestem alfą? Też chcę być szczęśliwa.
<Soul?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz