wtorek, 23 grudnia 2014

Od Mystery, cd. Boris

Oj tam... Głupio mi by było zapytać o to basiora... A poza tym.. sama jestem nauczycielką łowów
-Hah- zaśmiał się- Dobra.. Idę coś szykować... Mam nadzieję, że jutro nie będę leżeć w piachu
-Też mam taką nadzieję- pocałowałam go policzek- Cześć
-Cześć- spojrzeliśmy po sobie, a następnie odbiegłam.
***
Wróciłam do jaskini, a następnie zobaczyłam ojca, którego coś męczyło, zaczęliśmy gadać o jego spawach uczuciowych: bla, bla itp., nagle nadszedł ten moment... Powiedziałam mu o Borisie... A po tym zdarzeniu było tylko gorzej... Wyszedł z jaskini jakby z pianą w pysku... Usiadłam na miejscu, a z oczu zaczęły lecieć mi łzy. Następne minuty wydawały mi się godzinami... W końcu wrócił... Oczywiście odstawiłam scenę... Ale tata się zgodził... Rzuciłam mu się na szyję, a gdy był czas spać... Nie mogłam doczekać się spotkania z Borisem!
<Boris?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz