Obudziłam się przykryta futrem jelenia. Przede mną leżał opieczony
królik, którego zjadałam od razu. Gdzie ja byłam?... A! Już wiem u Sama!
Przypomniałam sobie wszystko i uświadomiłam sobie że....O Boże! Mam
zaległości w przygotowaniach do świąt! Wybiegłam od Sama i pobiegłam do
siebie.
- O Boże! Jaki bałagan! Posprzątam tu. - myślałam
Najpierw wytrzepałam wszystkie futra. Potem zamiotłam podłogę,
wyrzuciłam kości i stare pożywienie, następnie oczyściłam ściany
jaskini, położyłam futra i wyszłam na polowanie.
No więc wilki i prezenty dla nich... Wszyscy ode mnie dostaną króliki! I
to do tego martwe króliki! Pobiegłam na polanę gdzie upolowałam 3
króliki mam prezenty już dla Gabrielle, Mystery i Soula. Jeszcze Sam,
Boris i Slade. Pobiegłam na drugą polankę gdzie złapałam kolejne 3
króliki! Prezenty już mam. Teraz wezmę pudełka z ojej jaskini i zapakuje
króliki oraz podpisze co dla kogo. Jak pomyślałam tak zrobiłam.
Pobiegłam nad Jezioro Szmaragdów. Po drodze nuciłam sobie:
- Dashing through the snow
In a one horse open sleigh
O'er the fields we go
Laughing all the way
Bells on...
- Cześć - przerwała mi Gabrielle
- Hejka!
< Gabrielle? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz