niedziela, 21 grudnia 2014

Od Gabrielle, cd. Anabeth


-No, przede wszystkim pilnować, aby nie łamano zasad. No, udzielać się też w watasze. Mieć też stu-procentową frekfencję na zebraniach, ale one jeszcze się nie odbyły i na razie nie będą.
-Ok, dzięki-powiedziała Anabeth i odbiegła, cała w skowronkach. Z decydowałam, że pójdę jeszcze udekorować swoją jaskinię. Zebrałam trochę jemioły i zawiesiłam nad sufitem. Wyszłam na dwór i pobiegłam po Soul'a i Sama-chciałabym aby pomogli mi sprowadzić mi choinkę. Ścieliśmy ostrymi kamieniami mały świerczek i zataszczyliśmy go do mojej jaskini. Wspólnymi siłami postawiliśmy go stabilnie, tak, aby się nie przewracał. Podziękowałam im i zaczęłam dekorować drzewko. Wyglądało pięknie, przystrojone ładnymi kamyczkami, grzybkami, liśćmi mięty i muszelkami, obłorzone śniegiem. Wyglądało prześlicznie. Zapadła noc, zjadłam trochę sarniny i wyszłam na dwór, aby obwieścić koniec dnia. Każdy zawył, aby życzyć każdemu dobranoc. Jeszcze tylko kilka dni do gwiazdki. Wyszłam jeszcze na chwilę, aby popatrzeć na gwiazdy, nad Szmaragdowym Jeziorem. Było to moje ukochane miejsce, przy którym założyłam tą watahę. Nagle poczułam, że ktoś stoi za mną.

<Ktoś dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz