-Spoko, nie chcę cię poganiać - odpowiedziałem
-A co do twojego taty... to z Gabrielle już omówiłem mój pogrzeb - zachichotałem
Zaczęliśmy się śmiać.
-I jak tam idą przygotowanka do świąt ?- zapytałem
- No dobrze.....
- A u ciebie ?- spytała
- Spoko , już się zająłem prezentami - uśmiechnąłem się
<Mystery?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz