Zabrałem ją na randkę. Poszliśmy nad Jezioro Zakochanych Serc (?). Wadera
się uśmiechnęła kiedy zorientowała się dokąd idziemy... Kiedy byliśmy na
miejscu, przycupnęliśmy przy brzegu, i entuzjazmowaliśmy się ślubem,
jeszcze tylko 2 dni! Temple już zamówiła suknie ślubną, ja załatwiłem
sobie muszkę, i teraz tylko czekać do środy. Zaprosiliśmy całą watahę.
Przytuliliśmy się do siebie. Po chwili, Temple spojrzała mi prosto w
oczy, i mnie pocałowała. Odwzajemniłem pocałunek. Położyliśmy się nie
odrywając się od siebie...
<Temple?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz