Następnego dnia obudziłam się wcześnie i zawyłam, obwieszczając początek dnia. Miałam zamiar pójść z Soul'em do nowego basiora, aby mu powiedzieć o większości ważnych spraw. Dałam im jeszcze godzinę, a potem ruszyłam z partnerem do jaskini nowego wilka. Na szczęście nie spał już.
-Witam-odparł, kiedy mnie zobaczył. Po chili wkroczył Soul.
-Dzień dobry. Chcieliśmy powiedzieć o paru sprawach. Mamy tu taką jakby ,,szkołę" dla szczeniąt. Uczą się w niej polować, wyć, rozpoznawać zioła i radzić sobie w terenie. Jeśli mała miałaby uczęszczać, proszę przyjść do nas. Przedstawimy nauczycieli i plan zajęć.
-Jeśli potrzeba by było skór lub mięsa, proszę się zgodzić do nas. Mamy też uzdrowicieli, gdyby... zaistniałaby taka sytuacja.
<Kiler?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz