Zobaczyłam jakiegoś wilka idącego w moją stronę. Od razu zaczęłam
warczeć i przybrałam dobrą pozycję do szybkiej ucieczki. Mimo powarkiwań
z mojej strony wilk nadal brną w moją stronę. Otworzyłam szeroko oczy i
zaczęłam powoli iść do tyłu. Zatrzymałam się dopiero na jakiś drzewach,
które uniemożliwiały przejście dalej. Warknęłam na siebie i w razie co
przygotowałam się do skoku.
- Co uciekasz?- zapytał spokojnie basior. Nic nie odpowiedziałam tylko
popatrzyłam do góry. Dobrze, że drzewo miało nisko gałęzie, wiec
wgramoliłam się powoli na pierwszą lepszą. Wilk przekręcił łeb. Teraz
przynajmniej nic mi nie groziło.
<Toshiro? Jezus Morio, jakie opko ;_; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz