Więc... cóż. Wróciliśmy przed czasem. Aktualnie siedzę wtulona w Soul'a, maluchy szaleją ze szczęścia, a Mer się z nimi bawi. Jak tak patrzę na te wilki, to robi mi się lepiej. Moja rodzina. Strasznie za nimi tęskniłam! Ulga, że znów tu jestem, na prawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz