Podszedłem do wadery. Poszliśmy spokojnym krokiem przez Księżycowe Lasy.
Przy okazji mogliśmy na coś zapolować, lecz aktualnie nie czułem
silnego zapachu roślinożerców.
- Wiesz, miło, że ktoś chce ze mną spacerować. – stwierdziłem i się
uśmiechnąłem. Yuuki skinęła głową, jakby mówiąc ,,Nie ma za co’’.
Chwilę szliśmy w ciszy, ale zauważyłem, że wadera niespokojnie się
rozgląda. Z początku nie chciałem pytać, ale po chwili nie wytrzymałem.
- Czy coś się stało?
- Nie, nie... – powiedziała.
- Możesz mi powiedzieć. – nalegałem.
< Yuuki? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz