wtorek, 7 kwietnia 2015

Od DarkRebell

Co ja robię ze swoim życiem ! Nie mam najmniejszego zamiaru więcej szukać partnera. Po tym jak uciekłam z jaskini Toshiro pewnie mnie znienawidził. Ze spuszczonym łbem przemierzałam las...Nagle rozległo się ciche bulgotanie....
-Zamkniesz się w reszcie ?!- walnęłam się łapą w brzuch
Po chwili przypomniało mi się spotkanie z Toshiro....Coś ścisnęło mnie w gardle i łzy zaczęły napływać mi do oczu. Po chwili zaczęłam płakać...Nie wiedziałam dlaczego. Przypomniały mi się pierwsze chwile w watasze i wszystko co BYŁO. Niestety nie da się cofnąć czasu i wszystkiego naprawić.....Położyłam się pod drzewem i zamknęłam oczy. Akurat przez moje uszy przeleciały słowa "Hehe, jesteś skazana na siedzenie ze mną" nie wiem czemu...I ta scena, pierwszy pocałunek....Od razu zerwałam się z miejsca i poszłam dalej. Płacz nie ustawał...Nagle wpadłam właśnie na Toshiro....
Ja zignorowałam go ,a on mnie....Poszłam więc dalej.
-Cześć- usłyszałam głos jakiejś wadery
-K...Kto tam?- próbowałam się ogarnąć
-To ja....yyyy...Rajta- zza krzaków wyłoniła się Rajta
-Hej- odparłam krótko
-Co się stało?- zaciekawiła się
-Miałaś kiedyś złamane serce?- popatrzyłam na nią ze smutkiem
-Nie...-usiadła
-Więc tego nie zrozumiesz....- odwróciłam się
-Ale powiedz, proszę- Rajta podeszła do mnie i zaczęła mnie prosić. Opowiedziałam jej wszystko .....od początku do końca
-Biedulka- poklepała mnie po grzbiecie
Nie zbaczając na nic zaczęłam znowu płakać....Przed nami stanął Toshiro
<Rajta?> <Toshiro?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz