- Pech? To znaczy, że będziesz na mnie skazana. - Uśmiechnąłem się.
- Jak to?
- nie mogę pozwolić, żeby coś ci się stało.
- Pewien jesteś?- uśmiechnęła się.
- Ależ oczywiście.- położyłem się. Blusji zrobiła to samo.
- Nie wiedziałem ze umiesz wróżyć...
- Niespodzianka?- zaśmiała się.
<Blusji>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz