- Emily! Emi! - zaczęłam wołać swoją towarzyszkę - Cześć malutka! -
zawołałam, gdy biała tygrysica podbiegła do mnie - Mam do ciebie prośbę.
Nie chciałabyś czegoś dużego upolować? Tak do spiżarni. - potargałam
jej sierść na czubku głowy. Zwierzak polizał mnie. - Czyli tak? -
pocałowałam ją w nos. - Dobre stworzonko! - zawołałam gdy Emily oddaliła
się do lasu.
- Tygrys?- podskoczyłam na dźwięk głosu.
- Tak. - odwróciłam się uśmiechnięta.
< Jakiś ktoś? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz