-Już jutro Wigilia!- przypomniałam sobie.
Ruszyłam do lasu. Znalazłam tam jakieś drewno wielkości 4 łap. Wyciągnęłam sztylet i zaczęłam strugać figurkę w kształcie wilka.
Niestety co i rusz "przeszkadzał" mi w tym basior, który miał to dostać.
-Muszę iść do jaskini. Cześć!
-Ja też. Cześć!
Wróciliśmy do jaskini. Po drodze zbierałam szyszki, patyki, gałęzie
jałowca, jarzębinę itd. W grocie skończyłam posążek. Splotłam patyki w
kształt gwiazdy i połączyłam z gałązkami. Przyozdobiłam je jarzębiną,
szyszkami i wetkałam do środka wcześniej znalezioną świeczkę.
-Nawet fajne...- szepnełam sama do siebie.
Zapakowałam prezenty i ruszyłam w kierunku jaskini Yato.
-Hej, jesteś tam?
-T-tak- usłyszałam wywrócenie się.
-Em.... Yato? Mam ciś dla ciebie...- powiedziałam i podałam mu prezent.-
Może trochę za wcześnie... No ale wesołych świąt.- dodałam i się uśmiechnęłam.
-Czyli to ty mnie wylosowałaś?- zaśmiał się Yat.
-Yop.
<Yato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz