Śnieg zgrzytał pod naszymi łapami, kiedy szłyśmy po świeżym puchu. Mijałyśmy piękne, ośnieżone świerki i jodły.
-Annie, jak myślisz, jaką choinkę można by wziąć do Jaskini Siedmiu Wyć?
Wadera zatrzymała się i uważnie obejrzała drzewka. W końcu zatrzymała się przy rozłożystej jodle.
-Ta jest bardzo ładna. I na dodatek nie ma tak kłujących igieł jak świerk-powiedziała rzeczowo.
Przemyślałam jej zdanie. Była bardzo wysoka i miała gruby pień.
-Masz rację, ale będzie ją trudno ściąć-stwierdziłam, siadając.
<Anabeth?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz