Że jestem nowa w watasze, nie znałam jeszcze wszystkich za dobrze...
Dziś mamy Wigilie w związku z tym powinnam dać komuś jakiś prezent.
Dam coś Mystery! Tylko co? Musze się o niej coś dowiedzieć! Dobra,
odwiedzę kilka osób które zdążyłam poznać i zapytam się o Mer...
Najpierw poszłam do Gabrielle, alfy. Ona na pewno będzie wiedzieć coś co może się przydać!
Minęło trochę czasu, a ja dowiedziałam się trochę rzeczy o waderze,
stwierdziłam że najlepszym prezentem dla Mystery będzie jakiś wisiorek
czy bransoletka. Musi być piękna! Stwierdziłam po chwili, że zrobię
bransoletkę...
Udało mi się znaleźć czarny sznurek i czerwone koraliki... Matko, czego
ja nie znajdę w mojej torbie?! No ale nie mam co narzekać, w jakiś
sposób znalazłam dwie rzeczy które idealnie nadają się na bransoletkę!
Najpierw zrobiłam supełek, potem nawlokłam na sznurek koraliki...
Bransoletka była gotowa! Wyglądała tak:
Bardzo mi się podobała... Oby Mystery też się spodobała! Zapakowałam
prezent w moje pudełeczko uplecione z trzciny, ozdobiłam je ładnie. Teraz
tylko pozostaje mi czekać na Wigilie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz