Ziewnęłam, pokazując białe kły. Moja sierść nadal była mokra, ale przynajmniej było mi teraz ciepło. Przewróciłam się na bok, opierając plecy o Soul'a. Wtuliłam pysk między łapy i starałam się zasnąć.
XxX
Obudziłam się wczesnym rankiem. Było okropnie zimno, bo ognisko wygasło. Podniosłam głowę, omiatając wzrokiem wnętrze jaskini. Wszystkie wilki spały. Nagle zdałam sobie sprawę, że na moim posłaniu nie śpię sama z Soul'em. Dwójka moich szczeniąt wtulała się między moje przednie łapy. Kiere i Rocket. Musiały przyjść do mnie w nocy.
Delikatnie odsunęłam je od siebie, opatulając je jeszcze jednym futrem. Nawet nie drgnęły. Zostawiłam je i podeszłam do wygasłego paleniska. Westchnęłam i ruszyłam na poszukiwanie w miarę suchego drewna.
<Soul?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz