Zjadłem jelenia ze smakiem. Mimo, iż ja i Blusji zjedliśmy wszystko zostawiając same kości, nadal czułem ten subtelny zapach.
- Co ty na to, byśmy trochę te tereny zwiedzili? - spytałem
- Jasne. Przydałoby sie- uśmiechnęła się.
Powoli szliśmy przed siebie, badając nowe miejsca. Najlepiej czułem się przy jeziorku. Nie wiem czemu.
- Zaraz będzie się ściemniać..- zauważyłem.
- Ta... Ale nie zaszkodzi, jeżeli jeszcze trochę pochodzimy- wadera spojrzała w niebo.
Blusji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz