Ziewnęłam. Słońce zanikało ze horyzontem, wyglądając jak wielka, ognista pomarańcza.
-Euphoria, ja się trochę rozejrzę, ty sprawdź tamtą jaskinię i przygotuj legowiska, dobra?-wskazałam na pobliską dziurę w skale, która zdawała mi się świetnym miejscem na nocleg.
-Jasne-wadera zniknęła za pobliskim drzewem, szukając czegoś na opał.
Oddaliłam się pospiesznie, chcąc jak najszybciej skończyć obchód i położyć się spać.
Przez kilka chwil nie było nic ciekawego. Same drzewa i nic więcej. Jednak po chwili zobaczyłam to:
[Klik]
Tafla jeziora była przejrzyście błękitna. Z tyłu rozciągały się zamarznięte wodospady, nadając miejscu urok. Nie chciałam ryzykować i stąpać po cienkim lodzie. Jeziorko było na niewielkiej polanie, na której w śniegu widziałam ślady zwierzyny.
Stwierdziłam, że nie ma sensu już tutaj siedzieć, bo niebo powoli czerniało. Pokręciłam się jeszcze po najbliższej okolicy i wróciłam do jaskini.
xXx
Przywitał mnie widok cieple oświetlonego wejścia. Euphoria już najwyraźniej rozpaliła ogień, a mi było to całkowicie na rękę-nocne powietrze stawało się coraz bardziej zimne i przezywające. Ruszyłam szybkim truchtem do groty.
-Hej-wydyszałam, ukazując się w wejściu. Wadera siedziała otulona w dodatkowe futra z podpiekanym mięsem w pysku.
-I co? Znalazłaś coś ciekawego?
-Piękne jezioro. I nic więcej-odparłam, siadając na futrze, które moja towarzyszka mi przygotowała. Okryłam się jelenia skórą.
-Jak je nazwiesz?
-Co?
-Znalazłaś jezioro. Możesz nadać mu nazwę!
-No tak-mrukęłam-ale jak je nazwać? Nie jestem w ty dobra-westchnęłam, sięgając po mój prowiant. Zapadła chwila ciszy, podczas której ogień trzaskał głośno pod moim jedzeniem. Nagle zerwałam się z futra z olśnieniem na pysku.
-Jezioro Błękitnych Igieł!
<Euphoria?>
Za odkrycie nowych terenów +5 OK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz