Puściłam się biegiem do Jeziora Lat. Miałam zamiar się tam wykąpać, bo na Jeziorze Szmaragdów Mer pokazywała maluchom jak puszczać tęcze z żywicy.
Szybko dobiegłam nad płytki zbiornik. Weszłam do głębszej części, zanurzając się po szyję. Nagle usłyszałam głośny plusk i przede mną do wody wskoczył inny wilk. Wytworzona fala zalała mi nos, więc szybko popędziłam do lądu, woda sięgała mi do brzucha. Prychnęłam parę razy, a z pyska wylała mi się ciesz.
-Blegh.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz