Gdy już byłem w pełni zdrowy, Mer powiadomiła mnie o tym że Gabrielle
chce ze mną pilnie porozmawiać. Od razu ruszyłem biegiem do jej jaskini.
Siedziała przeglądając jakieś papiery.
- Witam panią - powiedziałem wyszczerzony
- Witaj Boris, jak tam zdrowie? - powiedziała z uśmiechem
- Dobrze, podobno chciałaś o czymś ze mną porozmawiać
- Chciałam prosić cię abyś udał się na koniec terenów po zwierzynę....
Ostatnio nasza wataha cierpi głód - powiedziała z poważną miną
- Jasne ! - powiedziałem wyszczerzony
- To kogo chcesz ze sobą zabrać?
- Hymmmm...... Toshiro, Yato, Dark i Netir
- Okej , jutro rano możecie wyruszać
- Oczywiście - powiedziałem wychodząc
xXx
Następnego ranka spotkaliśmy się całą ekipą przed moją jaskinią.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz