Moje oczy obracały się to na Dark, to na Toshiro, jak w meczu tenisowym.
-Właśnie, że idziesz-wysyczał Toshiro.
-Wujku, ale Keazan nam pomógł!-odezwał się szczeniak.
-Nie wtrącaj się, Wild!-wrzasnął na malucha, a ten schował się za siostrą.
<Dark?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz