Spojrzałam na Keazana roztrzęsiona
-W takim razie zobaczymy jak długo beze mnie wytrzymasz- syknęłam odpychając go
-Co to ma znaczyć ?- popatrzył na mnie pytająco
-Musimy od siebie odpocząć !- krzyknęłam i usiadłam koło Keazana
-Dark...
-Wyjdź !- wykrzyknęłam wskazując łapą na wyjście z jaskini...
Basior popatrzył na mnie ,a potem na wilka siedzącego koło mnie i zawarczał.
<Keazan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz