-T-tak-wyjąkałam. Oboje staliśmy jak osłupieni- c... co to było?
-Nie mam pojęcia, kochanie-wyszeptał basior. Zniżyłam łeb i mocno wciągnęłam powietrze. Zaczęłam podchodzić do miejsca, w którym stał dziwny jeleń.
-Ne idź tam! To może być niebezpieczne!
-Wiem... Ale...
-Ale co?
-Chcę to sprawdzić.. A ty nie?-spojrzałam na niego. Nie wiedzieć czemu, nadal szeptaliśmy, jakby tajemnicze stworzenie mogło się spłoszyć.
<Ichi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz