-Świetnie!-krzyknęłam i rzuciłam się jej na szyję. Uściskała mnie. Po chwili się rozdzieliłyśmy.
-Ale sprzęt dam ci potem, ok? Teraz mamy rozpoczęcie lata! Pomóż mi wprowadzić Julię do stajni i możemy się przygotować. Odwiązałam konia, a Ti szybko chwyciła drugi sznur. Mimo tego, klacz się nie wyrywała. Poszła ze zwieszonym łbem za nami. Wprowadziłam ją do ciemnego boksu, a w wejście wsunęłam dwie kłody. Do tego celu specjalnie wydrążyłam cztery dziury po bokach.
-Chodź na łąkę. Zrobimy wianki.
<Ti?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz