Basior raczej mnie nie polubił. No cóż... Przemieniłam się w człowieka i
ruszyłam biegiem do kawiarni. Nikogo nie zobaczyłam. Popatrzyłam na
zegarek. Spóźnienie... 30 minut...
Usiadłam przy stoliku i zaczęłam rozmyślać.
Po jakiejś godzinie wstałam i ruszyłam do lasu. Szłam jako człowiek.
Szurałam nogami po podłożu. Zobaczyłam wilka. Toshiro. Przemieniłam się i
spojrzałam mu w oczy.
- Nie zdążyłam.
Po czym poszłam do siebie.
< Toshiro? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz