Nie mogłem w nocy zasnąć.... Więc postanowiłem, że wybiorę się na spacer.
Nie wiem czemu ale postanowiłem wybrać się do Księżycowego Lasu.
Zaczęły wracać wspomnienia... W końcu tutaj poznałem Mer, mojego "ducha".
Nagle zauważyłem ją wpatrującą się w Księżyc.
- Może w końcu weźmiemy ten ślub ? W końcu nie dawno miałaś urodziny - powiedziałem zawstydzony, ukradkiem na nią spoglądając
<Mer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz