-Nie, dzięki, nie teraz. Daj mi kilka chwil-powiedziałam i
pożegnałam się z Lucy. Pobiegłam szybko do Anabeth.
-Ann! Mam list od Diany-przekazałam jej kopertę.
-Oo. Super-wzięła ją i otworzyła-Ymmm... Już nie tak super.
Czekaj. Wpadniesz do niej?
-Nie mam za bardzo czasu. Lecę do Lucy.
-Ach. No dobrze, przejdę się.
Wybiegłam z jaskini i popędziłam do Luc.
-Hej. Już jestem.
-Super. Zaparzyłam już.
Położyła przede mną kamienną miskę, w której był brązowawy
płyn. Wadera zaczęła na niego chuchać. Zrobiłam to samo, mimo,
że nie wiedziałam, po co to robię. Nigdy nie piłam herbaty
<Lucy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz