Wybierałem się na spacer po plaży. Gdy dotarłem zauważyłem krwawiącą
Sabine koło jakiegoś basiora. Nagle przybiegła Anabeth i zabrała jej
ciało. A ja dalej stałem skamieniały wpatrując się w zakrwawiony
piasek. Czułem łzy spływające po moim pysku. Po chwili ruszyłem biegiem za
An. W końcu dotarliśmy do jaskini Gabrielle. Stałem wpatrując się jak
Gabrielle ogląda jej ciało. Nagle poczułem czyjś dotyk na ramieniu.
- Spokojnie - powiedział ktoś ciepłym głosem a ja odruchowo się odwróciłem
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz